niedziela, 15 grudnia 2013

Winter - time for change

Cześć. I znowu, tak jakby nigdy nic, powracam. Powiedziałam sobie, że z blogowaniem koniec, ale tak jakoś nie mogę, strasznie ciągnie mnie do pisania :)
Czy coś się zmieniło? W ciągu tych 6 miesięcy wiele się nauczyłam, może zmądrzałam - mam nadzieję. Już powoli Święta, bardzo szybko mi to zleciało, dopiero cieszyłam się z wakacji. Do szkoły chodzimy do piątku, a potem już tylko wesołe przygotowania do Bożego Narodzenia, czy Sylwestra. Uwielbiam tą magię świąt. Jak co roku Wigilię spędzam w 2 domach, jednak teraz trochę się to zmieni. Zazwyczaj kolację robiliśmy w moim, rodzinnym domu, z babcią, dziadkiem, ciocią, wujkiem oraz ich dziećmi jednak nie będzie ich w tym roku w mieście. Urządzimy Wigilię u przyjaciółki mojej mamy, znają się od dziecka, myślę że to dobry pomysł. Drugą część świątecznego poczęstunku spędzę u dziadka. Na Sylwestra nie mam planów, ale to w każdej chwili może się zmienić, oby się zmieniło :D
Jest niedziela. Bardzo nie lubię tego dnia tygodnia, jest zwykle taki ponury i spędzony na odrabianiu lekcji, przynajmniej ja tak robię. Z piątku na sobotę byłam u dziadka, mieliśmy ubrać choinkę, ale nie było czasu. Wczoraj o 16 pojechałam do koleżanki na korepetycje, jak zwykle więcej było śmiechu niż nauki, ale i tak rozumiem parę nowych rzeczy, więc jest dobrze. Do domu wróciłam po 18 i cały wieczór spędziłam na Facebooku, YouTubie oraz Asku. Dzisiaj muszę się pouczyć, aby trochę poprawić oceny, bo koniec semestru już niedługo. Nie mogę doczekać się ferii ! U mnie w województwie rozpoczynają się zaraz na początku lutego, w tym roku wcześnie. Tyle na dziś,

                                                                                                Miłej Niedzieli :)

                                                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz